Żadna z nas nie lubi przepłacać, dlatego dzisiaj przygotowałam dla Was zestawienie kilku świetnych kosmetyków pielęgnacyjnych za naprawdę niewielkie pieniądze.
Maść gojąca z wit. A – Laboratorium Galenowe Olsztyn
Cena: ok. 3 zł/30g
Gdzie kupić: w aptekach
Skład: 1 g maści zawiera: substancję czynną 400 j.m. palmitynianu retynolu, substancje pomocnicze: lanolina, wazelina biała, woda oczyszczona.
To zdecydowanie mój nr 1! Do kupienia w każdej aptece, za zawrotną kwotę około 3 zł. Poza ceną dużym atutem maści jest bardzo prosty i krótki skład, bez zbędnych konserwantów. Maść z witaminą A mam praktycznie zawsze w torebce i na szafce nocnej. Stosuję ją wszędzie tam, gdzie skóra jest wysuszona lub popękana, np. na spierzchnięte usta, popękane od mrozu dłonie, wokół nosa w przypadku kataru, suche pięty, itp. Od czasu do czasu, kiedy czuję, że moja skóra wokół oczu jest mocno przesuszona, wklepuję cienką warstwę maści również pod oczy. Wolę kupować maść gojącą, a nie ochronną. Raz kupiłam ochronną i była o wiele bardziej wodnista i miała bardzo silny cytrynowy aromat, co przy częstym stosowaniu mi przeszkadzało. Nie polecam stosowania maści na całą twarz, ponieważ jest tłusta i może spowodować pojawienie się krostek. Maść jest biała, ale po nałożeniu robi się przezroczysta. Jeśli macie problem z suchymi ustami polecam smarowanie ich codziennie na noc – już po kilku zobaczycie efekty;) Dodatkowo jest to polski produkt 🙂
Krem Alantan – Zakłady Farmaceutyczne „UNIA” Spółdzielnia Pracy
Cena: ok. 7 zł/35g
Gdzie kupić: w aptekach
Skład: 1 g kremu zawiera 20 mg alantoiny oraz 50 mg deksopantenolu. Substancje pomocnicze: lanolina, parafina ciekła, alkohol cetostearylowy, etylu parahydroksybenzoesan, metylu parahydroksybenzoesan, propylu barahydroksybenzoesan, woda oczyszczona, polawax NF.
To krem świetny dla suchej skóry. Alantoina, która jest na pierwszym miejscu w składzie, przyspiesza regenerację skóry i ma działanie nawilżające. Krem jest polecany także dla osób z cerą wrażliwą, a nawet z atopowym zapaleniem skóry. Kosmetyk nadaje się i do stosowania na twarz i do rąk. Bardzo lubię go zabierać np. na siłownię, kiedy nie chcę nosić ze sobą kilku różnych kremów, a po prysznicu potrzebuję nawilżyć twarz i dłonie 😉 Ponadto to także jest polski produkt 🙂
Żel do mycia twarzy i demakijażu Isana – Rossmann
Cena: 7,50 zł/150ml
Gdize kupić: w Rossmannie
Skład: Aqua, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Alcohol Dent., Caprylyl/Capryl Glucoside, Acrylates/10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Chloride, Sodium Benzoate, Glycerin, Parfum, Sodium Hydroxide, Propylene Glycol, Disodium EDTA, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salicylate, Alcohol, Rubus Idaeus Fruit Extract, Tris (Tetranethylhydroxypiperidinol) Citrate, Passiflora Edulis Fruit Extract, Potassium Sorbate, CI 16035, CI 60730.
Jeden z niewielu żeli do mycia twarzy niezawierający SLS, SCS, ALS, MLS ani parabenów. Zamiast osławionego SLS i jemu podobnych mamy tu (na drugim miejscu w składzie) Coco-Glucoside oraz (na trzecim miejscu) Cocamidopropyl Betaine – substancje myjące łagodne dla skóry i błon śluzowych.
Na opakowaniach wielu żeli do mycia twarzy jest napisane: „nie stosować na skórę wokół oczu”. I wtedy trzeba kupić osobny kosmetyk do mycia do oczu. A ten żel to takie 2 w 1 i lubię go właśnie za to, że nadaje się i do mycia twarzy i do skóry wokół oczu. Dla mnie to oszczędność czasu i pieniędzy. Ale funkcja 2 w 1 na nic by się zdała, gdyby kosmetyk nie radził sobie z domyciem makijażu, a tu jest właśnie odwrotnie! Wszystko ładnie schodzi, bez konieczności wielokrotnego mycia, czy mocnego pocierania. I jednocześnie jest to seria, która nie podrażnia nawet wrażliwej skóry. U siebie zauważyłam, że naprawdę dobrze myje, po jego użyciu mam wrażenie że skóra jest rzeczywiście czysta. Mimo, że nie jest to kosmetyk przeznaczony dla skóry trądzikowej, to zauważyłam, że odkąd go stosuję mam trochę mniej krostek. Jest to zdecydowanie mój ulubieniec w kategorii mycie i demakijaż 🙂
Krem do rąk Intensywna Pielęgnacja (czerwony) – Garnier
Cena: ok. 9 zł/100 ml
Gdzie kupić: w drogeriach, w supermarketach
Skład: Aqua/Water, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter/Shea Butter, Glyceryl Stearate SE, Dimethicone, Allantoin, Sodium Polyacrylate, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Cl 14700 / RED 4, Linalool, Geraniol, Eugenol, Limonene, Hydroxycitronellal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Citral, Citronellol, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Parfum / Fragrance, (F.I.L. B45875/1)
Pewnie niejedna z Was zna ten krem. Dla mnie jest on bezkonkurencyjny wśród kremów do rak. Naprawdę nie trafiłam jeszcze na lepszy. Jeśli macie problemy z suchą, szorstką skórą, to polecam go wypróbować. Stosując niektóre kremy do rąk miałam czasem wrażenie, że skóra jest nawilżona, o ile używam ich po każdym umyciu rak, co nie jest ani wygodne, ani ekonomiczne. A w przypadku tego kosmetyku wystarcza mi, że posmaruję dłonie jakieś 3-4 razy w ciągu dnia, a moja skóra cały czas jest gładka. Z uwagi jednak na to, że na pierwszym miejscu w składzie krem ma wodę, lepiej nie używać go zimą tuż przed wyjściem na dwór, tylko posmarować dłonie przynajmniej 15 minut przed wyjściem.
Glinki (zielona, biała, czerwona) – Biocosmetics
Cena: 9 zł/100 g
Gdzie kupić: w drogeriach internetowych
Skład: Glinka
O oczyszczających właściwościach glinek, słyszała pewnie większość z Was. Zielona – dla cery tłustej i trądzikowej, biała – dla osób ze skórą normalną lub suchą, czerwona – dla cery suchej i wrażliwej. Od dawna używałam maseczek oczyszczających z glinką zieloną lub białą, ale zawsze kupowałam te gotowe i płaciłam około 5 zł za niewielką ilość kosmetyku, która wystarczała na góra dwa użycia. Moje najnowsze odkrycie, to czyste, sproszkowane glinki. Wystarczy je wymieszać z wodą w takich proporcjach, żeby uzyskać gęstą pastę i mamy gotową maseczkę. Za około 9 zł mamy aż 100 g glinki, co daje nam około 10-15 maseczek. Bez żadnych zbędnych dodatków, konserwantów, itp. Można tez do takiej maseczki dodać składniki nawilżające lub odżywcze – np. kwas hialuronowy lub ulubiony olejek i w ten sposób przygotować sobie kosmetyk idealnie dostosowany do indywidualnych potrzeb.
A jakie są Wasze ulubione kosmetyki za grosze? Napiszcie koniecznie, chętnie wypróbuję wasze hity 🙂