Cześć!
Niedawno zrobiłam konkurs na Facebooku, w którym do wygrania była metamorfoza. Szczęśliwy los chciał, żeby wygrała niezwykłej urody, przesympatyczna Pani Milena W ubiegłą sobotę spotkałyśmy się i dziś przedstawiam Wam efekty mojej pracy
Wiem, że metamorfoza zwykle kojarzy się z mega zmianą, po której kobieta jest nie do poznania, ale nie chciałam, żeby tym razem też tak było. Nie chciałam zrobić makijażu, który sprawi, że zgubią się gdzieś rysy twarzy i naturalne piękno Pani Mileny. Chciałam zrobić taki makeup, który uwypukli naturalną urodę
Wszędzie w internecie pełno jest teraz makijaży mocnych, przerysowujących twarz, tworzących piękno od nowa, niestety często jakby od jednego szablonu. U mnie ma być inaczej! U mnie ma być podkreślanie piękna, które jest w Was! Dałam radę?
Oceńcie sami.
Najpierw zrobiłam makijaż z mocnym akcentem na usta i wachlarzem rzęs. Ta piękna czerwień to zmieszane dwie matowe pomadki Golden Rose Velvet Matte nr 24 i 17
A ponieważ miałyśmy trochę więcej czasu, to potem zrobiłam jeszcze jeden look – tym razem usta były troszkę bardziej stonowane, a na oczach pojawił się przepiękny, opalizujący prasowany turbopigment z GlamShopu. Natomiast całość nadal jest dość delikatna, tak by nie przytłoczyć eterycznej urody Pani Mileny.