Przygotowania w dniu ślubu – porady

Cześć dziewczyny!

Bardzo często dostaję od Was pytania dotyczące tego, czy w dniu ślubu najpierw zrobić makijaż, czy fryzurę, o której najlepiej się umówić, itp., dlatego postanowiłam napisać kilka słów na ten temat.

  1. Co najpierw – fryzura, czy makijaż? I dlaczego?

Zdecydowanie radzę najpierw wykonać fryzurę, a potem się umalować. Po pierwsze nasza skóra cały czas wydziela sebum i poci się, więc powinno się wykonać makijaż najpóźniej, jak to możliwe, żeby był jak najświeższy. Profesjonalny make-up będzie bardzo dobrze wyglądał również po wielu godzinach, ale nigdy nie będzie identyczny, jak tuż po wyjściu od wizażystki. A przecież w tym dniu Panna Młoda powinna prezentować się jak najlepiej.

Modelka: Katarzyna Robak Wizaż: Visage Art Lublin Iwona Witkowska Suknia: Ladies&Gentlemen Uczesanie: Monika Oraczewska Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie
Foto: Piotr Jaruga, Modelka: Katarzyna Robak, Suknia: Ladies&Gentlemen, Uczesanie: Monika Oraczewska, Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie

Po drugie po wykonaniu fryzury powinno się zmyć z twarzy kosmetyki do stylizacji włosów – a jeśli już jesteśmy umalowane, to nie mamy takiej możliwości. Lakier, puder i inne specyfiki fryzjerskie mogą w większych ilościach spowodować podrażnienie skóry, zaczerwienienie, uczucie „sklejenia”, a w skrajnych przypadkach (np. jeśli jest ich bardzo dużo) mogą sprawić, że makijaż popęka lub rozwarstwi się. I co wtedy? Zmywać make-up i robić od nowa, czy jednak zostawić tak, jak jest, bo nie ma czasu na poprawki? Lepiej w tak ważnym dniu oszczędzić sobie dodatkowego stresu 😉 A jeśli fryzjerka stosuje preparaty nabłyszczające, to mogą spowodować, że twarz będzie się świeciła. Ponadto specyfiki do stylizacji mogą wpłynąć na trwałość make-upu. Robiąc makijaż nakłada się kolejne warstwy kosmetyków w odpowiedniej kolejności, potem utrwala całość specjalnym fixerem. Na to nie powinno się już nic kłaść, żeby nie naruszyć struktury makijażu i tym samym nie zmniejszyć jego trwałości oraz, żeby nie zmienić jego wyglądu. Dodatkowa warstwa preparatów do włosów może też spowodować, że skóra będzie bardziej obciążona i po kilku godzinach będzie wyglądała na bardziej zmęczoną.

Jeśli jednak nie macie możliwości, żeby fryzurę wykonać najpierw, to w trakcie czesania koniecznie osłońcie twarz (np. dłońmi lub ręcznikiem papierowym), żeby zminimalizować ilość preparatów do stylizacji, która osiądzie na gotowym makijażu.

Foto: Piotr Jaruga, Modelka: Katarzyna Robak, Suknia: Ladies&Gentlemen, Uczesanie: Monika Oraczewska, Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie
Foto: Piotr Jaruga, Modelka: Katarzyna Robak, Suknia: Ladies&Gentlemen, Uczesanie: Monika Oraczewska, Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie
    2. O której fryzura? O której makijaż?

Czasem słyszę, że Panna Młoda miała wykonany makijaż o 7 rano, chociaż ślub był dopiero 0 17, czyli aż 10 godzin przed uroczystością. Owszem profesjonalne kosmetyki sprawią, że mimo tak długiego czasu cienie się nie zrolują, tusz nie pokruszy, a róż nie zblaknie. Ale znów przypomnę to co oczywiste –  nasza skóra cały czas żyje – oddycha, wydziela pot i sebum. Nie ma takich kosmetyków, które po tak długim czasie zagwarantują idealnie taki sam wygląd makijażu, jak zaraz po zrobieniu. I warto pamiętać też o tym, że Panna Młoda ma wyglądać pięknie nie tylko na samej uroczystości, ale też na weselu, które czasem trwa nawet kilkanaście godzin. Jeśli więc była umalowana z samego rana, to będzie nosić pełny makijaż nawet przez całą dobę. Nie ma siły, żeby on nadal wyglądał nieskazitelnie po 24 godzinach, i  przetańczonej całej nocy. Poza tym biedna byłaby ta cera, która tak długo musiałaby nosić pełny make-up.

Ustalając plan dnia ślubu musicie określić ile czasu będzie Wam potrzeba na dojazd do kościoła/USC, przebranie, czy błogosławieństwo. Zwykle (jeśli kościół/USC jest w miarę blisko) wystarcza 1,5-2 godz. Zapytajcie ile czasu wizażystka potrzebuje na wykonanie make-upu (zazwyczaj zajmuje to około 1 godz.) i umówcie się tak, żeby po malowaniu zostało Wam wystarczająco dużo czasu na przygotowania, ale żebyście też nie musiały niepotrzebnie czekać (żeby makijaż był jak najświeższy). Rezerwując wizytę u fryzjera też zapytajcie ile czasu zajmie czesanie i umówcie się na odpowiednią godzinę. Warto między wizytami u fryzjera i wizażystki zostawić sobie około 30 minut wolnego czasu, w razie, gdyby było jakieś opóźnienie – nie będziecie się wtedy tym stresować, a poza tym jeśli u wizażystki nie będziecie o ustalonej godzinie, to ona może mieć mniej czasu na umalowanie Was, bo może mieć po Was zapisaną inną klientkę.

Przykładowo, jeśli ślub jest o 15, to makijaż dobrze byłoby wykonać o 12, a fryzurę o 10:30 (zakładając, że nie macie dużych odległości do przejechania).

I co Wam mogę jeszcze poradzić, to zapisanie się z dość dużym wyprzedzeniem do wybranego usługodawcy – wtedy wybierzecie godzinę, która Wam odpowiada. Jeśli zostawicie to na ostatnią chwilę może być ciężko ustalić wszystko tak, żeby było optymalnie i możecie stanąć przed dylematem – makijaż u dobrej specjalistki, ale o 8 rano, albo u kogoś mniej sprawdzonego, ale o dogodnej porze.

Foto: Piotr Jaruga, Modelka: Katarzyna Robak, Suknia: Ladies&Gentlemen, Uczesanie: Monika Oraczewska, Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie
Foto: Piotr Jaruga, Modelka: Katarzyna Robak, Suknia: Ladies&Gentlemen, Uczesanie: Monika Oraczewska, Miejsce: Lawendowy Dworek w Lublinie

 

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *